Relacja z trwającego wolontariatu na Malcie!

Relacja z trwającego wolontariatu w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności na Malcie!

Zapraszamy do lektury relacji przygotowanej przez naszą wolontariuszkę Monikę. 

Monika już 6 miesięcy współpracuje z organizacją BirdLife Malta

Cześć!

Mam na imię Monika i od sześciu miesięcy przebywam na Malcie. Realizuję tu projekt w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności, a moją organizacją goszczącą jest BirdLife Malta.

Sama nie mogę uwierzyć, że minęło już tyle czasu odkąd tu przyleciałam. Przyznam, że początkowo byłam dość sceptyczna co do mojego wyjazdu. Dlaczego? Choć nie jest to moja pierwsza przygoda z EKS i podróżowaniem, to jest to najdłuższy czas spędzony z dala od domu. Wcześniej brałam udział w grupowym wolontariacie (tzw. team volunteering), który trwał niespełna dwa miesiące, czy krótkiej wymianie młodzieżowej z programu Erasmus+, więc myśl o przeprowadzce na cały rok z jednej strony mnie ekscytowała, lecz z drugiej przerażała. Teraz wiem, że takie obawy są czymś zupełnie normalnym. Rok to długi czas, w szczególności gdy masz tylko 20 lat. Jedyną radę jaką mogę tobie zaoferować, to słuchaj głosu serca. Moje zaprowadziło mnie tutaj, i nie mogłabym być bardziej wdzięczna i szczęśliwa z tego powodu.

Czym się zajmuję?

BirdLife Malta jest dość dużą organizacją. Mamy kilka departamentów, w których wolontariusze z różnych stron świata zajmują się konserwacją, mediami społecznościowymi, czy pracą z dziećmi. Moim zadaniem jest praca w rezerwatach przyrody (Ghadira i Simar), gdzie obsługuję sklep z pamiątkami oraz krótko zapoznaję osoby zwiedzające z tym, co mogą u nas zobaczyć.

W trakcie lata rezerwaty są jednak zamknięte, więc obecnie wykonujemy dużo pracy manualnej, czyli pozbywamy się zbędnych gałęzi i oczyszczamy ścieżki, tak by móc na nowo otworzyć parki we wrześniu.

Co robię w wolnym czasie?

Chociaż Malta jest małą wyspą i byłam przekonana, że zwiedzę każdy jej fragment w przeciągu kilku tygodni, to wciąż są miejsca, w których jeszcze nie byłam. Na szczęście mam jeszcze pół roku na nadrobienie zaległości.

W ciągu dnia spędzam dużo czasu na plaży, ponieważ temperatury na dworze nie pozwalają zbytnio na nic innego, a wieczorami często spotykam się z innymi wolontariuszami i razem przyrządzamy kolacje, czy oglądamy filmy. Wszyscy tutaj są tak pozytywni i otwarci, dzięki czemu czuję się jak w domu.

A poza tym – dużo podróżowania. Niedawno wróciłam z krótkich wakacji na Sycylii, która jest bardzo blisko. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogę być tutaj i wspierać pracę organizacji, a przy okazji odkrywać nowe skrawki Europy.

Dlaczego warto wyjechać?

To niezapomniana przygoda, która zmieni twoje podejście do świata. Moje dotychczasowe życie było pełne pośpiechu, a na Malcie możesz spędzić nawet 1,5 godziny próbując dostać się do Valletty, choć z mojego miasta jest to tylko 20km. Na początku mnie to dość irytowało, teraz wszyscy żartujemy z transportu publicznego i przestaliśmy się stresować takimi drobiazgami. Pobyt tutaj nauczył mnie by trochę zwolnić i zacząć doceniać drobne momenty.

Pamiętaj też, że nie jesteś zdany na siebie i każdemu zależy na tym, żebyś miał dobry czas podczas wolontariatu. Zawsze, gdy mam jakiś problem, rozmawiam z moim supervisorem i udaje nam się znaleźć rozwiązanie dobre dla obu stron.

Dlatego jeśli czujesz, że to coś dla ciebie, to nie wahaj się i wyjedź!

Relacja przygotowana przez naszą wolontariuszkę Monikę Penkert, dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszej realizacji projektu!