Na realizację marzeń nigdy nie jest za późno – relacja z trwającego wolontariatu w Portugalii

Jak zrobić pierwszy krok aby spełnić marzenie? 

Przekonajcie się sami, czytając relację naszej wolontariuszki Martyny, która od listopada 2021 r. realizuje projekt „Rethink, Reshape and Awake the Community in Miratejo” w organizacji Rato ADCC w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności

O mnie

Cześć, nazywam się Martyna i jestem wolontariuszką w Rato ADCC w Portugalii. Właśnie zaczęłam swój 5 miesiąc wolontariatu tutaj, o którym zaraz napiszę więcej, ale najpierw parę słów o mnie. Skończyłam studia na Politechnice Gdańskiej, bardzo cenię zdobytą tam wiedzę, która otworzyła mi wiele możliwości i dzięki czemu mogłam spełnić kilka swoich marzeń. Nigdy jednak wcześniej nie byłam na żadnym takim wyjeździe jak Erasmus na studiach, ponieważ pracowałam i szkoda było mi zostawić pracę i wyjechać na kilka miesięcy. Po skończeniu studiów głównie pracowałam w jako pracownik bankowy, na stanowisku bank office, a później tym związanym z obsługą klienta. Czułam, że chcę być bliżej ludzi i ich problemów, móc pomagać, przekazywać swoją wiedzę i doradzać najlepiej jak potrafię. Podczas ostatniej pracy zdałam sobie sprawę, że to dla mnie za mało pod tym względem, że chciałabym dać od siebie coś więcej i być bardziej pożyteczna dla otoczenia, w którym mieszkam albo całkiem nowego. Typowe pięcie się w górę po szczeblach kariery w korporacji nigdy nie było dla mnie, od zawsze chciałam być obecna wśród życia innych ludzi i dzielić się tym co potrafię, uczyć się od innych i też dawać od siebie. Dlatego aplikowałam na wolontariat za granicą. Poza możliwością pomocy lokalnemu społeczeństwu tutaj, ten projekt jest dla mnie szansą na poznanie nowych kultur, zawarcie nowych znajomości, wyjście poza moją strefę komfortu i bańkę informacyjną, w której żyłam w Polsce.

Almada/ Lizbona

Nigdy wcześniej nie byłam w Lizbonie ani nawet w Portugalii. Kilka rzeczy na pewno mnie zaskoczyło, przede wszystkim pogoda. Mimo, ze każdy mówił mi, że zimą będzie dość zimno, nie spodziewałam się, że może być aż tak zimno, cały czas ubieram zimową kurtkę. Mam wrażenie, że przez obecny tutaj wiatr odczuwalna temperatura niczym nie różni się od tej w Polsce. Zaskoczyła mnie także ilość turystów, mimo braku sezonu turystycznego, Lizbona jest pełna turystów i expatów, czyli obywateli innych krajów, którzy zdecydowali się przeprowadzić do Lizbony. W Almadzie, czyli po tej drugiej stronie rzeki Tag, jest także bardzo liczna społeczność z dawnych portugalskich kolonii, przede wszystkim afrykańskich i z Brazylii. Przed przyjazdem tutaj nie miałam większych oczekiwań, jedynie co do pogody. Wychodzę z założenia, że lepiej nie oczekiwać za wiele i pozytywnie się zaskoczyć. I tak było tym razem. Każdego dnia zaskakuje mnie uprzejmość i życzliwość mieszkańców, mentalność ludzi mieszkających tutaj jest inna niż Polska mentalność. Jestem także pozytywnie zaskoczona przyrodą, tym jak bardzo jest tutaj zielono i liczbą kwiatów, palm i kaktusów na każdym kroku.

Mój projekt

Pracę w organizacji można podzielić na dwie kategorie, praca z komputerem oraz z ludźmi. Jeśli chodzi o pracę z komputerem to głównie zajmuję się
tworzeniem krótkich filmików instruktażowych oraz filmików z tłumaczeniami, przydatnych w nauce języka portugalskiego dla obcokrajowców. Filmy te publikowane są na Youtube, a do ich tworzenia korzystam z programów Camtasia oraz Photoshop. Wspólnie z innymi wolontariuszami mamy także za zadanie nagrywanie podcastu, używamy do tego Audacity. Piszę także posty na bloga organizacji. Co to pracy z ludźmi to biorę udział w różnych aktywnościach, na przykład warsztaty z pisania CV dla lokalnej społeczności, lub różnego rodzaju aktywności dla nauczycieli z pobliskiej szkoły oraz dla uczniów z różnych szkół z okolicy. Organizacja prowadzi także warsztaty informatyczne dla osób starszych, jest to dla mnie dobra okazja na praktykowanie portugalskiego podczas pomagania im obsługi komputera lub innych sprzętów. Cześć tygodnia pracy zajmuje także pomoc w lekcjach portugalskiego prowadzonych dla lokalnej społeczności muzułmańskiej.
Marzec był bardzo intensywnym miesiącem pracy, ponieważ poza powyższymi aktywnościami organizacja brała także udział w projekcie o nazwie Março Jovem, czyli marzec młodych. Przez cały tydzień brałam udział w spotkaniach z młodzieżą w lokalnych szkołach, gdzie miałam okazję na interakcje z młodymi oraz przekazanie moich doświadczeń i zachęcenie do udziału w podobnych projektach jak ten wolontariat. Następne miesiące zapowiadają się równie intensywnie, ponieważ Rato ma wiele planów i projektów, które będziemy realizować.

Podsumowanie

Ten projekt pozwala mi być obecnym w życiu innych ludzi z lokalnej społeczności, pomaga zmieniać ich otoczenie i dawać im możliwości na lepszą przyszłość, czuć się częścią społeczności oraz dzielić się tym co mam, chociaż niepotrzeba dużo więcej niż otwartość, chęć działania i bycia obecnym. Najważniejsze jest zaangażowanie i chęć wzmacniania relacji z innymi ludźmi, oraz to co sprawia mi radość to czyli dawanie od siebie, tworzenie wartości dodanej do życia innych. Na pewno udział w wolontariacie był jedną z najważniejszych i najlepszych decyzji w moim życiu, ponieważ zostawiłam wszystko co do tej pory miałam za sobą i w wieku 29 lat odważyłam się spróbować czegoś nowego, czego zawsze chciałam doświadczyć. Dzięki temu projektowi i mieszkaniu w Portugalii uczę się innego stylu życia. Ważne jest dla mnie to, że mogę poznać tutaj życie od innej strony i ewentualnie przywieźć ze mną do Polski te nową wiedzę i doświadczenia, o ile nie zdecyduję się tutaj zostać na dłużej, jak wielu poprzednich wolontariuszy zrobiło:)

Jeśli podobnie jak Martyna, chcesz przeżyć przygodę życia, zapraszamy do przejrzenia naszych aktualnych naborów!