To nie pogoda jest zła a złe ubranie

To nie pogoda jest zła a złe ubranie

To nie pogoda jest zła a złe ubranie jest relacją naszej wolontariuszki zaangażowanej w projekt wolontariatu w ramach Programu Europejski Korpus Solidarności pt. The Social Challenges – Solidarity Heroes: We build better place to live in. Karolina działa w organizacji Nærmiljøsentralen Askvoll kommune w miejscowości Askovoll, w Norwegii.

Początki

Norwegia przywitała mnie 10 dniową kwarantanną, która upłynęła nadzwyczajnie szybko.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy mojego projektu miałam okazję poznać norweską kulturę, zasmakować najlepszych potraw, poznać wspaniałychludzi, lokalnych mieszkańców i ich styl życia, który jest niezwykle aktywny i niezależny od warunków pogodowych. Słynne jest tu powiedzenie :
to nie pogoda jest zła a złe ubranie.
Dlatego ważne jest aby zaopatrzyć się szczególnie w ciepłą i przeciwdeszczową odzież.
Ponadto miałam szansę poznać tutejsze tradycje bożonarodzeniowe i podzielić się w zamian częścią polskiej kultury, sałatką jarzynową i pierogami ruskimi. 

Czym się zajmuję

Do moich obowiązków związanych z projektem należy praca w szkole Montessori (gdzie mam okazję zapoznać się z nowymi metodami nauczania), praca w przedszkolu oraz lokalnej szkole. Wzięłam również udział w projekcie z uchodźcami z Syrii, gdzie ćwiczyłyśmy rozmowy w języku norweskim oraz spędzałyśmy wspólnie czas na przygotowywaniu polskich i arabskich dań i deserów. Było to niezwykle ciekawe doświadczenie i jednocześnie cenna wymiana kulturowa.

Czas wolny

Wolny czas upłynął mi na podziwianiu surowego a równocześnie przepięknego norweskiego krajobrazu. Były górskie trekkingi, wycieczki rowerowe m.in na wietrzne wyspy Bulandet i Vaerlandet, gdzie sceneria wyglądała jak z Marsa. Podczas wyprawy drogę przekroczyły nam dwie, duże, przepiękne łanie.
Miejscowość w której mieszkam, mimo, że jest niewielka, ma wiele do zaoferowania m.in niezwykłe trasy do biegania czy kamieniste plaże do zimoweg omorsowania czy letnich kąpieli. Miło wspominam również każdy przytulny moment spędzony przy norweskiej kawie, rozmowach, rozgrzanym kominku wspaniałym towarzystwie a w pamięci pozostaną płomienne zachody słońca nad fiordem.
Największą i niezapomnianą przygodą była z pewnością wyprawa łódką na otwarte morze i połów ryb.

Podsumowanie

Norwegia to raj dla minimalistów, osób które kochają być blisko natury, gór, morza czy zwierząt. Wymarzone miejsce dla ludzi lubiących sport i przygody. Jestem niezwykle wdzięczna za te ostatnie dwa miesiące i z niecierpliwością czekam co przyniesie następne 10 miesięcy projektu.

Autor tekstu i zdjęć: Karolina Kos