Małgosia, Patycja i Sylwia spędzają swój wolontariat europejski w miejscowości Amarante w Portugalii. Tam ulokowana jest organizacja Aventura Marão Clube w której dziewczyny odbywają swój wolontariat Europejski. Dziewczyny angażują się w działania ze społecznością lokalną, działają z dzieciakami, edukują z zakresu ekologii, współpracują z lokalnymi farmami. Chcecie wiedzieć więcej co u nich słychać po 4 miesiącach działań? Koniecznie przeczytajcie i zobaczcie ich relację.
Amarante, czyli miejscowość w której przebywamy w ramach wolontariatu europejskiego od kwietnia, to zabytkowe miasto położone w północnej części Portugalii nad rzeką Tâmega w dystrykcie Porto. Do Porto bez problemu można dojechać za pomocą komunikacji miejskiej albo dla bardziej odważnych autostopem. Jest to bardzo dobre rozwiązanie na weekendy wolne od pracy.
Początki miasta sięgają czasów rzymskich. Jednym z najciekawszych walorów turystycznych miasta jest Ponte de São Gonçalo , czyli most São Gonçalo z którego to podziwiać można rzekę Tâmegę oraz piękne widoki Amarante. Kolejną atrakcją dla turystów zwiedzających Amarante jest barokowy kościół Igreja de São Gonçalo wybudowany na przełomie XVI i XVII wieku na cześć świętego Gonzalo (São Gonçalo), który uznawany jest za patrona miasta.
Życie w Amarante płynie wolno – mieszkańcom zazwyczaj nigdzie się nie spieszy. Jeżeli przykładowo koncert zapowiedziany jest na godzinę 18, można być pewnym, że rozpocznie się o 18.30. Portugalczycy z reguły chodzą spać późno – często około północy w głównej części miasta zobaczyć można spacerujących mieszkańców lub dzieci grające w piłkę. Wolny czas spędza się tutaj w uroczych kawiarenkach położonych nad rzeką albo na lokalnej plaży. Dla chętnych istnieje możliwość uprawiania sportu, w lecie jest odkryty basen, a w niedalekim sąsiedztwie aquapark.
Głównym celem naszego projektu jest odwiedzanie instytucji takich jak sierociniec ( Terra dos Hommens), dom opieki dla osób starszych (Santa Casa) oraz szkoły i przedszkola. Raz w tygodniu pracujemy także na farmie przy produkcji wina, należącej do miejscowego farmera (Paiva). W każdy sobotni poranek nieopodal naszego domu sprzedajemy także warzywa i owoce hodowane przez lokalnych farmerów.
Na tym etapie projektu, każda z nas ma już swoje ulubione instytucje i zajęcia. Dla Patrycji najciekawszym miejscem pracy jest sierociniec Terra dos Hommens, który odwiedza dwa razy w tygodniu. Odczuwa się tam niezwykle ciepłą, radosną atmosferę. Na tym etapie możemy śmiało powiedzieć, że zbudowaliśmy silną więź z dziećmi tam mieszkającymi. Podczas pracy z dziećmi przyswoić można wiele portugalskich słów, zwłaszcza w czasie zabaw i gier z nimi. Gosia i Sylwia lepiej odnajdują się w pracy z niepełnosprawnymi, w ośrodku o nazwie Cerci. Prowadzą tam zajęcia z jogi, stretchingu, tańca, a czasem po prostu rozmawiają i spędzają czas w towarzystwie swoich ulubionych „klientów”.
EVS zmienił każdą z nas, a to dopiero półmetek ?
Autor tekstu i zdjęć: Małgorzata Piastowska, Sylwia Kaliniec, Patrycja Piotrowska