Aby wyjechać trzeba czasem przejść długą drogę – relacja z wolontariatu w Bulgarii

Europejski Korpus Solidarności to również projekty w wielu niesamowitych miejscach. 

Mogła się o tym przekonać Marzena, nasza wolontariuszka która realizowała swój projekt w organizacji Know&Can Association w Sofii (Bułgaria). 

Nie jest to popularny kierunek wyjazdów naszych wolonatriuszy, ale jak się sami przekonacie, dla Marzeny nie było to przeszkodą aby się wiele nauczyć i przeżyć przygodę życia. 

O mnie

Cześć, mam na imię Marzena i od połowy kwietnia przebywałam na wolontariacie w Sofii w Stowarzyszeniu Know & Can. Moje główne obowiązki związane są z pracą w biurze stowarzyszenia, np. pomoc przy pisaniu wniosków projektów, przygotowywanie materiałów graficznych, wsparcie w organizacji szkoleń dla zagranicznych gości.  Dodatkowo od czerwca do końca lipca pomagam w funkcjonowaniu Daily Care Centre, w którym prowadzone są wakacyjne zajęcia dla dzieci.

Długa droga do wyjazdu na wolontariat

Pomysł wyjazdu za granicę pojawił się w mojej głowie, kiedy byłam jeszcze na studiach. Chciałam zobaczyć, jak wygląda życie w innym kraju i poprawić znajomość j. angielskiego. W tamtym czasie myślałam o wyjeździe na praktyki w ramach Programu Erasmus+. W ostateczności nie udało mi się zrealizować tego pomysłu. Skończyłam studia i właściwie od razu zaczęłam pracę na pełen etat. Jednak cały czas myślałam o wyjeździe za granicę. O wolontariacie w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności dowiedziałam się przez przypadek z postu na Facebook-u. Zaczęłam szukać informacji na ten temat i od razu wiedziałam, że to coś dla mnie, ale pomimo tego nie zdecydowałam się wtedy aplikować. Miałam ciekawą pracę a później zaczęła się epidemia i tak minęły 4 lata od ukończenia studiów. Czas płynął nieubłaganie i moje 30 urodziny już nie były tak bardzo odległą wizją:) Był to jeden z głównych czynników, który zmotywował mnie do działania. Od początku brałam pod uwagę wolontariat długoterminowy – mój projekt w Sofii trwał 6 miesięcy. Według mnie ważne jest, żeby szukać projektu, który naprawdę będzie dla nas ciekawy nawet jeśli zajmie to trochę czasu. U mnie trwało to ok pół roku i szczerze miałam w tym czasie moment zwątpienia.  Na szczęście udało się i moja aplikacja na projekt w Bułgarii została przyjęta.

Czy żałuję, że dopiero teraz wyjechałam na wolontariat? Zdecydowanie nie, ponieważ dzięki doświadczeniu, które zdobyłam w pracy byłam bardziej świadoma moich oczekiwań względem projektu. Ponadto wiedząc, że tylko raz mogę wyjechać czułam większą determinację, żeby znaleźć projekt jak najlepiej pasujący do mnie. Z drugiej strony, mając stałą pracę i inne zobowiązania jest to większe wyzwanie, ponieważ trzeba zrezygnować z pewnej stabilizacji i zaczynać wszystko od nowa. Ja nie żałuję mojej decyzji i cieszę się, że w końcu udało mi się zrealizować moje marzenie.

Życie codzienne

W wolnym czasie staram się podróżować i poznawać Bułgarię, która ma wiele do zaoferowania. Ładne miasta, morze i piękne góry. Co różni Bułgarię od Polski? Na pewno większa bezpośredniość w języku a tym samym w kontaktach między ludźmi. Ponadto większa różnorodność kulturowa i luźniejsze podejście do życia. 

Czy znajomość j. angielskiego jest wystarczająca w życiu codziennym?

Moim głównym językiem wolontariatu jest j. angielski, ale uczę się też bułgarskiego. Oprócz uczestniczenia w kursie na platformie OLS zdecydowałam się dodatkowo zapisać na intensywny miesięczny kurs j. bułgarskiego w jednej z tutejszych szkół językowych. Ze swojego doświadczenia nie potrafię powiedzieć o szoku językowym, ponieważ przed przyjazdem do Bułgarii znałam już bułgarską cyrylicę. Uczyłam się jej na studiach, ale nie używałam przez wiele lat, więc dla mnie była to kwestia odświeżenia a nie nauki od podstaw. Poza tym j. bułgarski będący j. słowiańskim ma trochę podobieństw z j. polskim więc to też jest duże ułatwienie. Muszę jednak przyznać, że oswojenie się z widokiem cyrylicy w życiu codziennym było początkowo trudne, ale z czasem stało się czymś naturalnym. Znajomość wyłącznie j. angielskiego jest wystarczająca, ale w moim przekonaniu jest to ograniczające. Dlatego zdecydowałam się uczyć j. bułgarskiego i staram się go używać. Oczywiście nie jest to łatwe, ale Bułgarzy są pomocni i doceniają próby mówienia w ich języku.

Jeśli podobnie jak Marzena długo szukasz swojego idealnego projektu – może ten wymarzony znajdziesz wśród naszych aktualnych naborów