Lepiej późno, niż wcale – relacja z projektu w Portugalii

Chciałbyś zmienić swoje życie? Odkryć siebie? Rzucić wszystko i sięgnąć po nowe wbrew wszystkiemu? Tak zrobiła Maja, nasza wolontariuszka, która powoli kończy swoją przygodę z rocznym projektem wolontariatu w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności

Zachęcamy do przeczytania jej krótkiej relacji. 

Zmęczona swoją pracą, pandemią, zirytowana życiem prywatnym i sytuacją w kraju – podjęłam decyzję – składam wypowiedzenie, jadę na 9-miesięczny wolontariat. Bliscy pukają się w czoło “Dziewczyno, Ty masz prawie 30 lat, męża szukaj, dzieci rób, zarabiaj pieniądze, kupuj mieszkanie”…

Ale to nie moja droga.

W Europie informacje o rekordach zachorowań, lackdowny, testy, odwołane loty – trochę stresu na “dobry” początek….

Z lekkim opóźnieniem – ale lecę do Portugalii!

Nadal perfekcyjnie pamiętam swój pierwszy dzień. Samolot. Metro. Pociąg. Byłam naaaaaaprawdę zmęczona długą podróżą, ale gdy widziałam słońce i otaczającą mnie zieleń – nie mogłam przestać się uśmiechać.

Barcelos

Choć czasem tęsknię za hałasem dużego miasta, tłumem, pędem… Jednakże właśnie to małe, malownicze miasteczko zawsze będzie miało honorowe miejsce w moim sercu. Rzeka, cisza, spokój, pomocni mieszkańcy, pyszna kawa, ulubione miejsca… Naprawdę czuję, że to mój drugi dom.

Mój projekt

Pracuję dla organizacji SOPRO-ongd. Współpraca przyniosła mi tyle radości, że gdy pojawiła się możliwość przedłużenia projektu do 12. miesięcy – zdecydowałam się bez większego wahania.

Nasze działania są bardzo zróżnicowane. Pracujemy w Domu Seniora, Szkole, Banku Żywności. Dbamy o farmę, sprzątamy plażę wraz z przeprowadzaniem raportów ilościowych i jakościowych na temat zgromadzonych odpadów. Organizujemy eventy informujące o mobilności młodych ludzi i możliwości jakie niosą ze sobą m.in. programy Erasmus i EKS.
Bierzemy udział w akcjach zbiórek pieniędzy na walkę z rakiem, przyborów szkolnych, żywności. Wspieramy bezdomnych w Barcelos, odwiedzamy osoby starsze.
Robiłam prezentacje o Polsce próbując przybliżyć nasz kraj – oraz pokazać, że w Polsce wcale nie jest AŻ TAK zimno i nie pijemy AŻ TYLE wódki. (Pierwszy raz w życiu zrobiłam samodzielnie pierogi!)
Dbamy także o samorozwój – na cotygodniowych spotkaniach dyskutujemy, integrujemy się, poznajemy kulturę naszych krajów, uczymy się portugalskiego, etc, etc.

Czas wolny

A czasem po prostu dobrze się bawimy – ruszamy na kajaki, paddle, wycieczki. Miałam szansę zwiedzić najbardziej popularne miasta Portugalii – pokochałam niepowtarzalny klimat Porto, kolory Lizbony, dźwięki Fado, najlepszy deser świata w Pastel de Belem oraz cudowne wybrzeże Algarve.
Odwiedziłam także Hiszpanię – Madryt oraz część Galicji i Andaluzji.
To co uważam za największy plus projektu to CZAS DLA SIEBIE. Czas by zadbać o swoje zdrowie – ciało i umysł. Zwolnić, odnaleźć priorytety, pomyśleć “Czego chcę od świata? Co ja mogę ofiarować światu?”
Ponadto otwarcie się na innych, wyjście poza strefę komfortu.
I oczywiście LUDZIE – nie zliczę ilu wspaniałych, barwnych, różnorodnych i ciekawych ludzi tu poznałam. I wiem, że zawsze mogę odwiedzić moich przyjaciół w Hiszpanii, Włoszech, Węgrzech, Grecji, Bośni i Hercegowinie, Macedonii, Bułgarii, Turcji…
Nauczyłam się tu, że minimalizm przynosi mi wiele radości. Że jedna walizka ubrań wystarcza na rok. Że w mały plecak mogę spakować się na 3-tygodniowy wyjazd. Że spanie w zbyt ciasnym namiocie na plaży, kolacja na piasku pod gwiazdami mogą dać wrażenia 100x bardziej warte zapamiętania niż wszystkie drogie hotele i restauracje w jakich byłam. Odnalazłam harmonię i zbliżyłam się do natury.
Zrozumiałam, że nawet złe rzeczy które nam się przytrafiają – mogą otworzyć nam nowe drzwi, zmuszając nas do nowych wyzwań. I gdy w końcu spróbujemy – okazuje się, że jesteśmy znacznie silniejsi i odważniejsi niż nam się wydaje.

Nazwa mojego projektu to “Changes & Chances”.
I dla mnie ten rok, spędzony w uroczym Barcelos, to rok pełen dobrych zmian i wykorzystanych szans.
Chociaż projekt nadal trwa – już wiem, że do Polski wrócę jako inna osoba. I zupełnie szczerze – wersja Maja 2.0 jest nieco lepsza.
Motto SOPRO to “Pequenos gestos mudar o mundo” – “małe gesty zmieniają świat” – co może brzmi nieco naiwnie – to faktem jest, że wolontariat zmienił MÓJ świat 🙂

Maja realizuje projekt Changes&Chances – Let’s make change w organizacji SOPRO w Portugali, od marca 2021 do marca 2022 r. Jej projekt jest finansowany ze środków Komisji Europejskiej w ramach Programu Europejskiego Korpusu Solidarności. 

Jeśli tak jak Maja chcesz wyjechać na projekt wolontariatu zachęcamy do przejrzenia naszych naborów!