Dzisiaj jestem zdecydowanie cierpliwsza, to tytuł artykułu naszej wolontariuszki Klaudii, która realizowała projekt Feel the Flow in Alexandria w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności.
Organizacją goszczącą w Egipcie było MIHI For Training And Development.
Zapraszamy do zapoznania się z relacją i prezentacją zdjęć.
Organizacja goszcząca
Organizacja MiHi zajmuję się głównie wymianami młodzieżowymi, przez które jest powszechnie znana. Niestety przez pandemię musiała nieco spowolnić, a my zajmowałyśmy się organizowaniem wydarzeń na miejscu. Z tym jednak MiHi nie było nawet kojarzone, w związku z czym nawet pomimo 20 tys. polubień strony na FB – musiałyśmy niejako zaczynać od nowa i docierać do innego grona odbiorców.
Zadania na projekcie
Naszym głównym zadaniem było organizowanie eventów – w ich doborze miałyśmy dowolność. Po przedstawieniu pomysłu i zaakceptowanie przez Organizacje mogłam zacząć wprowadzać go w życie. Na początku, w związku z pandemią koronawirusa i restrykcjami skupialiśmy się na działaniach online.
Ja wybrałam sobie rozpowszechnianie wiedzy w social mediach i celebrowanie międzynarodowych “świąt” takich jak Dzień Książki czy Dzień Jogi. Uzupełniane konkretnymi eventami. Skupiłam się na Instagramie, który jest stosunkowo nowym medium komunikacji dla MiHi. Moim pierwszym wydarzeniem było świętowanie wspomnianego Dnia Książki. Po wcześniejszych zapisach spotkaliśmy się na zoomie by wspólnie poczytać “Małego Księcia”, oczywiście w języku angielskim. Kolejnym był Dzień Ziemi, Dzień Tańca.
Pandemiczne trudności
Znacznej części pomysłów nie dało się zrealizować przez nowe restrykcje albo problemy w Organizacji. Prawdopodobnie z tych samych powodów nie miałyśmy okazji brać udziału w żadnym wydarzeniu zorganizowanych przez samo MiHi.
Ostatecznie jednak udało mi się dotrzeć do grupy osób, która bacznie śledziła i wspierała całą inicjatywę, czego zwieńczeniem było wspólne spotkanie na Jogę w Parku z zaskakująco wysoką frekwencją.
Dodatkowo w czasie projektu brałam lekcje arabskiego w lokalnej szkole językowej, w której poznałam mnóstwo niesamowitych osób z całego świata; a arabski choć stanowi wyzwanie, okazał się wcale nie taki trudny jak przypuszczałam.
Życie w Egipcie
Lato w Aleksandrii jest upalne, a styl życia opiera się na godzinach wieczornych, aż do później nocy. Sama współpraca z Egipcjanami… istnieje takie powiedzenie, że jeśli nie w Afryce, to nigdzie nie nauczysz się cierpliwości. Dzisiaj jestem zdecydowanie cierpliwsza.
Zrezygnowałam przedwcześnie z projektu po niecałych 5 miesiącach. Był to intensywny i stosunkowo trudny czas, który nauczył mnie mnóstwo o sobie. Stworzył też obraz pracy w kraju arabskim, którego nie sposób nabyć inaczej niż przez doświadczenie.
Dziękujemy za podzielenie się swoimi wrażeniami z projektu. Artykuł i prezentacją pochodzą od wolontariuszki Klaudii Mądro. Dziękujemy i życzymy powodzenia 🙂