„Znalazłam się w otoczeniu wspaniałych ludzi i pięknych krajobrazów” – pisze do nas Ewelina w swojej relacji z projektu.
Ewelina od października 2023 r. realizuje projekt wolontariatu w ramach Programu Europejskiego Korpusu Solidarności w organizacji Aventura Marao Clube.
Zachęcamy do przeczytania jej opowieści z Portugalii!
Relacja Eweliny
Kiedy pierwszy raz wylądowałam w Porto, było bardzo upalnie. Temperatura w samochodzie pokazywała 37°C! Zaraz po przyjeździe do Amarante, jako prezent powitalny, otrzymałam smaczne truskawki, z ekologicznej farmy, na której będę niedługo pracować. Tuż po przyjeździe odkryłam typowe ciastka z Amarante (kto wie, ten wie :)). Zadumała mnie wspaniała architektura miasta: wszystkie budynki, kościół i mosty były pełne tajemnic i interesujących historii.
Jednak to, że znajdowałam w Portugalii nie sprawiło, że zapomniałam o swoim rodzinnym kraju i obowiązku obywatelskim. Więc 15 października udałam się do Porto, aby zagłosować w wyborach. W październiku udaliśmy się również na wędrówkę po paśmie górskim „Serra do Marão” a na koniec dnia świętowaliśmy rocznicę powstania mojej goszczącej organizacji „Aventura Marão Clube”. Z tej okazji również zasadziliśmy natywne gatunki drzew w „Erasmus+ Forest”.
To, co kocham w Amarante, to przyjazna społeczność. Szczególne spełnienie sprawiają mi zajęcia z seniorami. Prowadzimy z nimi lekcje języka angielskiego, sesje ćwiczeń połączonych z relaksującą medytacją. Często oferują nam małe prezenty czy ręcznie robione domowe wino porto. Za każdym razem, gdy spaceruję po mieście, spotykam, którąś z seniorek, która gorąca mnie wita pytaniem: „BOM DIA! TODO BEM?”. Oprócz seniorów pracuję również z dziećmi w przedszkolach, gdzie miałam okazję przedstawić różne aspekty i szczegóły mojej kultury. Praca z dziećmi sprawia mi dużo frajdy! Ludzie to nie jedyny ważny element mojego projektu! Podczas pracy na farmach otaczają mnie psy, oswojona świnia, gęsi, portugalskie kury czy osły. I to, co kocham, to możliwość, pracy na naszym małym stoiska, na którym sprzedajemy produkty z ekologicznych gospodarstw.
Innym ważnym elementem projektu był tydzień spędzony w Lizbonie, gdzie wraz z innymi wolontariuszami mieliśmy nasz „On arrival training”. To niesamowita okazja do poznania nowych ludzi i zawarcia nowych przyjaźni. Zajęcia, w których braliśmy udział, były interesujące i dynamiczne, pozwalając nam stworzyć zjednoczoną grupę w bardzo krótkim czasie. Nie mogę wspomnieć o tym tygodniu, nie wspominając o udziale w wydarzeniu AgoraEu (tłum.: Teraz Europa i Teraz Ty), braliśmy udział w wielu aktywnościach i konferencjach. W jednej z nich mieliśmy zaszczyt spotkać Marcelo Rebelo de Sousa, prezydenta Republiki Portugalii, który wygłosił przemówienie o znaczeniu demokracji.
W Amarante spędziłam najbardziej szalone święta Bożego Narodzenia w życiu! Miałam trzy różne imprezy: wyobrażacie to sobie? Pierwszą mieliśmy z Universidade Sénior de Amarante, gdzie mieliśmy okazję świętować wraz z naszymi ukochanymi seniorami. Drugą zorganizowano z Casa da Juventude i Aventura Marão Clube. Trzecia była prawdopodobnie wyjątkowa, ponieważ spędziliśmy Boże Narodzenie z Paolą i Rachel, Portugalkami, które ugościmy nas w swoim domu. W ten sposób mogliśmy doświadczyć prawdziwego portugalskiego tradycyjnego Bożego Narodzenia, jedząc tradycyjnego bacalhau i portugalskie słodycze. Czuliśmy się jak w domu i nawet znaleźliśmy Kevina, oglądając „Kevin sam w domu” w telewizji.
Aby uczcić Sylwestra, wróciłam do Lizbony i razem z przyjaciółmi powitałam nowy rok. W styczniu razem z moją organizacją spędziliśmy weekend w Parku Narodowym Peneda-Gerês. Miałam okazję spędzić trochę czasu razem z nowo przybyłymi wolontariuszami. Podsumowując, pierwsze cztery i pół miesiąca w Portugalii było naprawdę przyjemnie. Być może trochę trudno od czasu do czasu, ale znalazłam się w otoczeniu wspaniałych ludzi i pięknych krajobrazów. Nie mogę się doczekać, co przyniesie przyszłość! Przesyłam Beijos z Portugalii dla wszystkich!
Jeśli podobnie jak Ewelina chcesz wyjechać na swój wolontariat to zachęcamy do przejrzenia naszych naborów!