Wspomnienia z wolontariatu Europejskiego Korpusu Solidarności na farmie w Słowenii !
Relacja przygotowana przez naszą wolontariuszkę Hannę, która współpracowała z organizacją Društvo Zelena centrala
Wracam myślami do lata. Projekt, który obecnie zamykam w mojej pamięci, posiadał szczegółowy opis, który pół roku temu przyciągnął moją uwagę. Bądź lokalnym źródłem globalnej zmiany – tak głosił jego nagłówek. Projekt na farmie, połączenie pracy z lokalną społecznością, sztuką, opieką nad gospodarstwem rolnym. Byłam pod wrażeniem zakresu programu: uprawa owoców w tradycyjnym sadzie, wytwarzanie lawendowego olejku eterycznego, zbiory w winnicy, hodowla pszczół, kur, mini owiec, warsztaty z ornitologiem, fotografem, z kreatywnego pisania, z budownictwa naturalnych konstrukcji, letnia biblioteka na świeżym powietrzu, a wszystko to pod opieką doświadczonych mentorów. Ale to, co wypełnia treść dokumentów, staje się prawdziwie cenne, gdy zaczyna pulsować życiem w realnych warunkach.
To właśnie ta rzeczywistość, w której słowa na papierze muszą przerodzić się w czyny, sprawia, że projekty z Europejskiego Korpusu Solidarności stają się wyjątkowe. Po kilku miesiącach wolontariatu rozumiem, że potrzebni są ludzie, którzy nie tylko zechcą czytać o innych kulturach czy problemach społecznych, ale którzy staną się aktywnymi uczestnikami tych wyzwań.
Formularz ewaluacyjny, który wypełniam, prowadzi tok moich wspomnień. Łatwo podsumować projekt, bo to czego doświadczyłam już napisane jest w formularzu, ja tylko odznaczam kolejne podpunkty. Zadziwiające jest, że takie rzeczy jak przykładowo wyrażanie się z empatią może zostać zaplanowane. Jednocześnie wiem, że nie mogło być to dla nikogo oczywiste jak odnajdę się w przewidzianej dla mnie roli. Wydarzenia, które mnie oczekiwały, musiały dopiero stać się moim udziałem. Jestem wdzięczna, że stworzono dla mnie okazję do nabycia tych kompetencji.
Sekcja umiejętności, które zdobyłam – odznaczam kolejno:
1. Wyrażanie się z empatią – jako, że w Słowenii moi współpracownicy, współlokatorzy i przyjaciele stali się jednym, dostałam lekcję z bycia ludzkim we wszystkich sytuacjach. Podczas projektu panuje szczególna atmosfera koleżeństwa, ponieważ wszyscy przechodzimy przez podobne doświadczenia, które czujemy, że nas ukształtowują. Nawet w sytuacjach dotyczących pracy, którą wykonywaliśmy lub mieszkania, które dzieliliśmy chciałam być wsparciem dla pozostałych wolontariuszy. Wymagało to ode mnie szczególnej uważności na to, jak komunikuję się z innymi.
2. Twórcze wyrażanie pomysłów – kiedy doświadczyłam powodzi w Słowenii, w miejscu, z którym zdążyłam się głęboko związać przez codzienną pracę, postanowiłam przeprowadzić akcję sadzenia roślin allelopatycznych, aby wesprzeć drzewa w budowaniu odporności na potencjalne choroby zagrażające im z powodu nadmiaru wilgoci. Pisałam w formie eseju o swoich doświadczeniach w ogrodnictwie.
3. Współpraca z innymi – zapadł mi w pamięci dzień przygotowań do pożegnalnej imprezy. Podczas ostatniego wspólnego wieczoru przed wyjazdem powrotnym przygotowywaliśmy prezenty dla siebie nawzajem, podziękowania dla osób, które zaprezentowały nam swoją rzeczywistość w Słowenii i stanowią inspirację, kolację i “program kulturalny” imprezy. Zauważyłam jak dobrze rozpoznaję, czego potrzeba każdej z osób z mojego zespołu, żeby zrealizować to czego potrzebowaliśmy i dobrze się bawić w trakcie przygotowań. Sam wieczór był świadectwem nauki, jaką wyciągnęłam od każdej z osób, z którą przyszło mi pracować.
4. Działanie, gdy pojawia się okazja – nauczyłam się wychodzić z inicjatywą i rozpoznawać uczucie głęboko we mnie, które podpowiada mi, jaką rzeczywistość chciałabym zobaczyć. Czy jest to sposób w jaki przygotujemy wspólnie obiad, wieczór jaki spędzimy razem przy ognisku czy budowa prysznica na świeżym powietrzu. Taka samoświadomość daje motywację, żeby swoją wizję pokazać innym i wcielić ją w życie.
Zdobyte doświadczenie w ramach projektu poszerzyło moje horyzonty, otworzyło umysł na nowe pomysły i inicjatywy. To nie tylko dobra idea na papierze – to okazja, by przeżyć coś wyjątkowego, zanurzyć się w innym środowisku, zdobyć nowe umiejętności i uczestniczyć w czymś znacznie większym niż my sami.
Relacja pochodzi od naszej wolontariuszki Hanny Dębowskiej zrealizowała ona tzw. projekt zewnętrzny, nasza Fundacja – Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Przedsiębiorczego – wystąpiła w roli organizacji wysyłającej.
Projekt był finansowanych w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności !