Już za niedługo w ramach projektu Feel the flow wyjadą ostatni wolontariusze.
A teraz przyszedł czas na podsumowanie rocznego projektu Julii.
Jak wspomina czas w Lizbonie? Przekonanie się czytając relację poniżej 🙂
Ten rok w Lizbonie był dla mnie wyjątkowym czasem. Po raz pierwszy w życiu mieszkałam poza Polską i był to chyba najbardziej pełny rok w moim życiu. Pełen rozwoju osobistego w tym samoleczenia, w otoczeniu niesamowitych krajobrazów a także nowych przyjaciół. Jestem dozgonnie wdzięczna za szansę wyjazdu do Lizbony. Jestem wdzięczna za zdobyte doświadczenie, umiejętności i wszystkie osoby, które tu spotkałam.
Smutno mi, że ten rozdział muszę już zamknąć, ale w pewnym momencie wszystko dobiega końca. Życie jest pełne zakończeń i początków. Czekam na to co przyniesie dalej życie i nie opieram się.
Bardzo się cieszę, z bycia częścią zespołu Associação Spin. Z panującej tam atmosfery i podejścia moich kolegów i koleżanek. Wszyscy byli fantastyczni i bardzo pomocni podczas całego mojego projektu. Ze względu na Covidowy czas, doświadczyłam przeróżnych trybów funkcjonowania organizacji – od spotkań wyłącznie online, przez spotkania na świeżym powietrzu i wszystko pomiędzy, do organizowania otwartych wydarzeń z dużą ilością uczestników.
Nie da się wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna za tę piękną przygodę i po raz ostatni powiem, że Cię kocham, Portugalio! To miejsce to nie tylko miejsce. Wierzę, że wszystkie spotkane tam osoby nosiły jego część całe życie w sercu, by w końcu trafić tu i spotkać się przypadkiem.
Brak mi słów, by wyrazić swoją wdzięczność. Europejski Korpus Solidarności zmienia życie, poszerza pole widzenia! Jeśli choć trochę się zastanawiasz: odpowiem zdecydowanie – zrób to!
Relacja oraz zdjęcia pochodzą od naszej wolontariuszki Julii Janaszek. Dziękujemy!