Kolejna relacja z wolontariatu krótkoterminowego w portugalskim Amarante! Przekonaj się dlaczego taki wyjazd to – Niesamowita okazja!
Jakie działania podjęła nasza wolontariuszka Adrianna w ramach projektu Reveal your power: break boundries, współpracując z organizacją Aventura Marão Clube (FB page).
Projekty wolontariatów są realizowane przez FRSP oraz finansowane dzięki – Europejski Korpus Solidarności.
Na przekór wirusom
Moja przygoda z wolontariatem zaczęła się dość nieszablonowo, ponieważ do końca nie było wiadomo, czy w ogóle się odbędzie – ze względu oczywiście na covid-19. Początkowo program był wstrzymany z powodu obowiązkowej kwarantanny w Portugalii, potem wystarczyło tylko zdać test na koronę. W końcu udało się i 13 maja wsiadałam w samolot na lotnisku w Warszawie.
Amarante – chwilowy dom
Ja i druga wolontariuszka z Polski zostałyśmy odebrane na lotnisku w Porto. W środku nocy dotarłyśmy do miejsca, które na kolejny miesiąc miało stać się naszym domem – Amarante. Jest to urocze, niewielkie miasteczko położone na wschód od Porto. Otaczające go wzgórza, rzeka płynąca przez środek miasta i portugalska architektura nadają temu miejscu charakteru i klimatu. Idealne miejsce na short-term project w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności!
Organizacja goszcząca
Organizacja goszcząca miała swoją siedzibę w Casa da Juventude, czyli Domu Kultury czy też Młodzieży w Amarante. Jest to wielki budynek z hostelem i barem, zaraz po drugiej stronie ulicy płynie rzeka i odczuwalne było, że to właśnie jest serce miasta. Tutaj też zorganizowane było nasze zakwaterowanie. Do naszej dyspozycji był wygodny, dwuosobowy pokoju z łazienką. Tutaj też odbywały się wszystkie spotkania, jedliśmy posiłki i spędzaliśmy czas z innymi wolontariuszami.
Moje zadania codzienne
Aktywności wolontariuszy okazały się bardzo bogate i urozmaicone, co było olbrzymim plusem całego doświadczenia. Niektóre aktywności były stałe, odbywały się co tydzień w mniej więcej tym samym terminie. Były to: praca z osobami niepełnosprawnymi (zajęcia ruchowe, kajaki), pomoc w stajni, praca na farmie ekologicznej żywności, praca w winiarni biodynamicznej, sprzedaż BIO produktów na cotygodniowym minitargu oraz realizacja programu Fit for Kids.
Oraz zadania specjalne 😉
Oprócz tego, w czasie wolontariatu brałam udział w dwóch odrębnych projektach. Pierwszym z nich było odnowienie i malowanie ścian dziedzińca w przedszkolu. Podczas pracy mieliśmy super wsparcie Pań nauczycielek, które nie mówiły nic po angielsku ale były przemiłe. Co więcej ich świeżo pieczone dla nas ciasta do dzisiaj śnią mi się po nocach :).
Drugim z kolei projektem było stworzenie a także samo występowanie w przedstawieniu teatralnym dla dzieci… po portugalsku! Oprócz tego, każdy wolontariusz mógł wyjść z własną inicjatywą i realizować swoje pomysły. Niektórzy prowadzili zajęcia dla lokalnej społeczności takie jak joga czy hip-hop. Inni podejmowali się zajęć dla nas, wolontariuszy (np. warsztaty teatru improwizowanego).
Podsumowując
Całe doświadczenie wolontariatu oceniam na maksa pozytywnie. Był to intensywny czas, spędzony zupełnie inaczej niż wygląda życie na co dzień. Nauczyłam się bardzo dużo o sobie i innych, o współpracy z ludźmi. Niewątpliwie doświadczyłam też jak wygląda codzienne życie w małym, portugalskim miasteczku. Warunki zakwaterowania były naprawdę na komfortowym poziomie. Cały czas mogliśmy liczyć na wsparcie i opiekę kierujących programem oraz pracowników Casa da Juventude. Co więcej, doświadczenie to okazało się świetną okazją do poznania (na miejscu dostępny był nauczyciel), a w moim przypadku do doskonalenia języka portugalskiego!
Bardzo, bardzo zachęcam do skorzystania z tej niesamowitej okazji, jaką są wolontariaty European Solidarity Corps. A Portugalię, jako kraj o innym krajobrazie, architekturze i kulturze, polecam szczególnie!
Swoją relacją oraz prezentacją podzieliła się z nami wolontariuszka – Adrianna Załęcka!
Dziękujemy! Zapraszamy po więcej, na – volo.frsp.eu!