Ore 22 : … Odkryj Dolce Vita z naszą wolontariuszką Magdą.
Magda spędziła 12 miesięcy w ramach indywidualnego projektu wolontariatu długoterminowego pt. „European Solidarity Voices” w organizacji Associazione Arca Comunità “Il Chicco” Onlus. Dowiedźcie się więcej z jej relacji.
Mój projekt
Kiedy? – Od października 2020 do października 2021, czyli 9 z 12 miesięcy mojej przygody już za mną.
Gdzie? – Włochy, Ciampino (położone 20 min pociągiem i od centrum Rzymu, i od Jeziora Albano), stowarzyszenie „Il Chicco”, w którym mieszka 20 podopiecznych z niepełnosprawnościami intelektualnymi i ruchowymi. Ze względu na pandemię mam bezpośredni kontakt z 8 z nich – Daniele, Danilo, Lucą, Riccardo, Mario, Ivaną, Marileną i Dafne.
Jak wygląda moja praca? – Przygotowywanie posiłków, karmienie wychowanków, dbanie o ich higienę osobistą, sprzątanie, wspólne spacery, rysowanie, granie w karty i piłkarzyki, przytulaski ,,takie jak dawała mamma”. Obserwowanie dynamiki grypy. Dostrzeganie swojego odbicia lustrzanego w pewnych zachowaniach podopiecznych. Refleksja. Co bym czuła i jak bym się zachowywała, gdyby przyszło mi być mamą niepełnosprawnego dziecka? Nauka cieszenia się z małych rzeczy (,,Evvai, Italia wygrała mecz!”), wyrażania swoich uczuć (,,Jestem smutny, bo tęsknię za moją rodziną”) i spontaniczności (mam ochotę się napić, więc chwytam kubek stojący przede mną na stole, nawet jeśli nie jest mój). Niemożliwym jest opisanie wszystkiego co czuję i czego doświadczam podczas tych miesięcy, jednak miernikiem tego, jak jest niesamowicie, będzie morze łez, które wyleję w dniu odlotu (dosłownie)…
Ograniczenia COVIDowe
W październiku 2020 r. kazano nam na lotnisku wypełnić formularz z celem podróży. Przez pierwszych 12 dni – do czasu otrzymania negatywnego wyniku testu na covid, załatwionego przez organizację przyjmującą – przebywałyśmy z wolontariuszką Olivią ze Szwecji w hostelu, dopiero później przeniosłyśmy się do wspólnoty. Tu maseczki 24/7, szybkie testy co 2 tygodnie i mierzenie temperatury 2 razy dziennie. Jako struktura sanitarna mieliśmy pierwszeństwo przy szczepieniach. Od początku projektu region Lazio zmieniał kilka razy kolor (pomarańczowa i czerwona strefa oznaczały w praktyce brak możliwości jeżdżenia do Rzymu). W Italii dopiero 28 czerwca br. zdjęto nakaz noszenia maseczek na ulicy (w pomieszczeniach zamkniętych są one nadal obowiązkowe).
Dlaczego warto wyjechać w ramach EKS?
- doświadczenie magii dawania (i otrzymywania w zamian, ale to nie otrzymywanie jest celem)
- zawarcie przyjaźni a może nawet poznanie miłości życia?
- zdobycie całego wachlarza umiejętności miękkich – przez cierpliwość, empatię aż po umiejętność pracy w grupie i pod presją czasu
- możliwość podróżowania – czy będąc w Polsce przyszło by Ci do głowy zorganizować wycieczkę do Asyżu albo Sperlongi?
- nauka języka – jako że angielski wywołuje w niektórych kręgach popłoch, a Ty jesteś otoczony danym językiem ze wszystkich stron przez kilka(naście) miesięcy, po prostu go chłoniesz
- poznanie kultury kraju i jego mieszkańców ,,od kuchni” oraz okazja do rozprawienia się ze stereotypami:
Czy Włosi rzeczywiście są uzależnieni od kawy, zaparzają ją w specjalnych kafetierach i proponują Ci filiżaneczkę nawet o 22:00?
Czy pizza i pasta w najróżniejszych wariantach jedzone są niemal dzień w dzień?
Czy do każdego dania dodawany jest ser i oliwa z oliwek?
Czy Włochów rozpiera duma z ich kuchni i mody?
Czy Włoszki mają niesamowicie zadbane włosy a na każdym rogu znajduje się salon fryzjerski?
Czy piłka nożna jest sportem narodowym i fenomenem społecznym?
Czy w każdej włoskiej toalecie znajduje się bidet?
Piszę to oczywiście z przymrużeniem oka, ale na podstawie moich doświadczeń odpowiedź na powyższe pytania brzmi: ,,tak”.
Wiadomość dla potomnych 😉
Przy wyborze projektu (zwłaszcza długoterminowego), weźcie pod uwagę nie tylko kraj (miejsce), ale również dziedzinę, tak, aby była ona związana z Waszymi zainteresowaniami. Jest to praca wolontariacka, więc nie będzie motywacji finansowej i takową musicie znaleźć w sobie. Bądźcie dla siebie wyrozumiali! Znajdziecie się w obcym kraju, otoczeni przez nieznajomych ludzi, być może w obliczu obowiązków, z którymi nie mieliście wcześniej do czynienia. Bariera językowa na pewno nie ułatwi sprawy, więc dajcie sobie czas! Pamiętajcie, że jako wolontariusze nie musicie nakładać na siebie absolutnie wszystkich zadań, które wykonują pełnoetatowi pracownicy organizacji. I ostatnia rada – podróżujcie, ile tylko się da! Nawet gdy macie 2 dni wolne pod rząd, warto poszukać tanich biletów oraz hostelu i wybrać się do innego miast(eczk)a, np. nocnym flixbusem. W wielu przypadkach wystarczy przełamać strach (wygrać z wymówkami), podjąć decyzję, a później ,,samo się toczy”.
Dziękuję Natalii Germanek na wsparcie merytoryczne i duchowe podczas trwania projektu!
Autor tekstu i zdjęć: Magda Jakóbczyk